Kociaki poznały się w klinice weterynaryjnej – ona malutka i młodziutka,ok. 5 miesięcy, on duży i starszy ok. 12 letni kocurek bez oczka. ONA trafiła do kliniki ze złamana łapką, bez czucia w niej. Jej los jest nie znany. Wiadomo tylko, ze błąkała się po osiedlu kilka dni. ON trafił do kliniki bardzo chory i zaniedbany. Mieszkał na zewnątrz przy domu. Miał zostać tylko na okres leczenia lecz został na stałe. Ze względu na swój wiek i miłość do człowieka nie wróci już na podwórko! Będzie w domu tymczasowym dopóki nie znajdziemy dla niego kochającego domu na zawsze.
Malutka miała dwie operacje na łapkę, które przeszła pomyślnie i wróciła do zdrowia.
Szukamy dla nich kochającego domu. Cudownie by było, żeby trafiły do niego razem.